Prawda jest taka: o czymś się wie a o czymś innym nie.
Wielu z Was z pewnością zna sporo wydarzeń, znanych wydarzeń, hmmm nawet przełomowych wydarzeń w dziejach epoki... Ale czy wydarzenia te rzeczywiście miały miejsce?
Dzisiaj nawet trudno powiedzieć, czy coś co miało miejsce 100 lat temu, zdarzyło się. Jednak wiem na pewno, że wiele sytuacji nie uzyskało rozgłosu, a były o wiele ważniejsze niż te, o których świat wie.
Tym razem poruszę znany temat.
Na początku, znów muszę powiedzieć, że dziecko w wieku ośmiu lat słyszało to nazwisko.
Polo.
Marco Polo.
To jeden z największych wędrowców epoki, w której przyszło mu żyć. Czy na pewno?
Część historyków twierdzi, że nie był on wcale tym, za kogo się podawał. Ojciec Marco Polo, Niccolo, oraz jego wuj Maffeo, byli kupcami weneckimi i pierwszymi z rodu, którzy z placówki handlowej na Krymie podróżowali do Chin. W latach sześćdziesiątych XIII wieku przybyli na dwór wielkiego chana w Dadu. Kubilaj, bo tak miał na imię ów władca, przyjął ich i odesłał jako emisariuszy do Europy, prosząc o sprowadzenie chrześcijan, którzy nawracaliby jego poddanych ( w rzeczywistości cel był inny, chana interesowało sprowadzenie wykształconych ludzi, aby pomogli mu władać imperium). Kiedy w 1275 roku wysłannicy wrócili do Dadu*, przywiedli ze sobą młodego Marco, który spędził tam siedemnaście lat.
Po powrocie do Wenecji około 1295 roku Marco Polo wywołał sensację, publikując relację ze swych podróży, Il Milione. Był oczywiście w Chinach, lecz dyskusyjne jest, na ile je zwiedził-mimo swoich szczegółowych obserwacji nie opisał podstawowych chińskich zwyczajów, na przykład krępowania stóp czy picia herbaty, ani nie wspomniał o fenomenach takich jak Chiński Mur. Podróżnik twierdził także, że służył jako specjalny wysłannik chana Kubilaja, lecz chińskie zapiski z owych czasów (które prowadzono z najwyższą dokładnością) nie wspominają o tym. Wpływ Marco Polo był jednak dalekosiężny-jego opisy bogactw Dalekiego Wschodu natchnęły przyszłych odkrywców, między innymi Krzysztofa Kolumba.
*Dadu- dzisiejszy Pekin, w mieście tym urodził się niesławny podróżnik, którego historii nie będę tutaj opisywał...
Wielu z Was z pewnością zna sporo wydarzeń, znanych wydarzeń, hmmm nawet przełomowych wydarzeń w dziejach epoki... Ale czy wydarzenia te rzeczywiście miały miejsce?
Dzisiaj nawet trudno powiedzieć, czy coś co miało miejsce 100 lat temu, zdarzyło się. Jednak wiem na pewno, że wiele sytuacji nie uzyskało rozgłosu, a były o wiele ważniejsze niż te, o których świat wie.
Tym razem poruszę znany temat.
Na początku, znów muszę powiedzieć, że dziecko w wieku ośmiu lat słyszało to nazwisko.
Polo.
Marco Polo.
To jeden z największych wędrowców epoki, w której przyszło mu żyć. Czy na pewno?
Część historyków twierdzi, że nie był on wcale tym, za kogo się podawał. Ojciec Marco Polo, Niccolo, oraz jego wuj Maffeo, byli kupcami weneckimi i pierwszymi z rodu, którzy z placówki handlowej na Krymie podróżowali do Chin. W latach sześćdziesiątych XIII wieku przybyli na dwór wielkiego chana w Dadu. Kubilaj, bo tak miał na imię ów władca, przyjął ich i odesłał jako emisariuszy do Europy, prosząc o sprowadzenie chrześcijan, którzy nawracaliby jego poddanych ( w rzeczywistości cel był inny, chana interesowało sprowadzenie wykształconych ludzi, aby pomogli mu władać imperium). Kiedy w 1275 roku wysłannicy wrócili do Dadu*, przywiedli ze sobą młodego Marco, który spędził tam siedemnaście lat.
Po powrocie do Wenecji około 1295 roku Marco Polo wywołał sensację, publikując relację ze swych podróży, Il Milione. Był oczywiście w Chinach, lecz dyskusyjne jest, na ile je zwiedził-mimo swoich szczegółowych obserwacji nie opisał podstawowych chińskich zwyczajów, na przykład krępowania stóp czy picia herbaty, ani nie wspomniał o fenomenach takich jak Chiński Mur. Podróżnik twierdził także, że służył jako specjalny wysłannik chana Kubilaja, lecz chińskie zapiski z owych czasów (które prowadzono z najwyższą dokładnością) nie wspominają o tym. Wpływ Marco Polo był jednak dalekosiężny-jego opisy bogactw Dalekiego Wschodu natchnęły przyszłych odkrywców, między innymi Krzysztofa Kolumba.
*Dadu- dzisiejszy Pekin, w mieście tym urodził się niesławny podróżnik, którego historii nie będę tutaj opisywał...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz